W tym tekście chciałbym pokrótce opisać genezę telefonów komórkowych, czyli urządzeń, które zrewolucjonizowały nasze życie. Obecnie naprawdę trudno sobie wyobrazić naszą egzystencję bez tzw. komórki. Aby w jeszcze większym stopniu uświadomić sobie wpływ tego wynalazku na nasze życiu, warto wiedzieć, iż w chwili obecnej, w Polsce jest więcej aktywnych kart SIM niż obywateli! A to oczywiście nie koniec. Wydaje się to sprzeczne z logiką, ale ilość aktywnych kart SIM ciągle przybywa, a za nimi także ilość telefonów.
Jak jednak wszystko się zaczęło? Początków telefonii komórkowej powinniśmy się dopatrywać w latach 40. XX wieku. Nie trudno się domyśleć, iż mowa tutaj o okresie II Wojny Światowej, której pochodną było wiele nowoczesnych technologii. Co prawda nie możemy jeszcze mówić o pełnowartościowych telefonach, a jedynie o idei powstania rozległej sieci, która umożliwiałaby bezprzewodową komunikację głosową.
Jednak pierwsze urządzenia, które przynajmniej zasadą działania przypominały te, które znamy obecnie, powstały dopiero w latach 50. XX wieku, a dokładniej w roku 1956. Twórcą pierwszego prototypowego telefonu był szwedzki Ericsson. Co godne podkreślenia, pierwsze urządzenia ważyły aż 40 kg! Nie trudno wpaść na to, iż ich praktyczne zastosowanie było bardzo ograniczone.
Jednak pierwsze urządzenia, które przynajmniej zasadą działania przypominały te, które znamy obecnie, powstały dopiero w latach 50. XX wieku, a dokładniej w roku 1956. Twórcą pierwszego prototypowego telefonu był szwedzki Ericsson. Co godne podkreślenia, pierwsze urządzenia ważyły aż 40 kg! Nie trudno wpaść na to, iż ich praktyczne zastosowanie było bardzo ograniczone.
Dlatego też równolegle nad tego typu ideą pracowało wiele instytutów, aby przede wszystkim zwiększyć mobilność oraz zasięg. Zaowocowało to stworzeniem w 1973 roku prototypu przez Motorolę, który przede wszystkim posiadał bardziej przyjazną dla użytkownika wagę ("zaledwie" 1 kilogram). Został on zaprezentowany w Nowym Jorku i wzbudził niemałą sensację. Jednak na jego zakup mogli pozwolić sobie nieliczni, zwłaszcza ze względu na cenę, która była równoważna średniej klasy samochodowi.
Oczywiście samo zaprojektowanie urządzenia, to nie wszystko. Drogą bardzo istotną kwestią była budowa samych nadajników telefonicznych, ale to już inna historia.
Warto jeszcze wspomnieć o Polsce. Otóż komunizm skutecznie "bronił" nas nie tylko przed militarną, ale również technologiczną ofensywą Zachodu. Dlatego też w Polsce dzieje telefonii komórkowej nie są tak długie jak w Zachodniej Europie, czy USA. Zwykle za początek przygody Polaków z popularnymi "komórkami" przyjmuje się rok 1992.
Oczywiście samo zaprojektowanie urządzenia, to nie wszystko. Drogą bardzo istotną kwestią była budowa samych nadajników telefonicznych, ale to już inna historia.
Warto jeszcze wspomnieć o Polsce. Otóż komunizm skutecznie "bronił" nas nie tylko przed militarną, ale również technologiczną ofensywą Zachodu. Dlatego też w Polsce dzieje telefonii komórkowej nie są tak długie jak w Zachodniej Europie, czy USA. Zwykle za początek przygody Polaków z popularnymi "komórkami" przyjmuje się rok 1992.